czwartek, 27 stycznia 2011

Kubica też nie zaczynał od bolidu

Dziś i wczoraj bez meczu, a że tematu nasi prominentni dostarczają aż nadto więc przyjemny tekst na dziś.



"Kto wygrał ostatnie Grand Prix Cypru w kategorii meleks? - krzyczy jeden ze studentów do stojącego obok kolegi. - No nasz pan doktor! Był o dwa promile lepszy - dopowiada. Na odpowiedź zagadniętego długo nie trzeba było czekać. - A wiesz, ile jedzie się z Warszawy do Torunia? - pyta. - To zależy czym - autem czy meleksem." GW

No i tak mamy odświeżenie sprawy z przed 2 lat kiedy to dwóch naszych przedstawicieli będąc służbowo w jednym z hoteli na Cyprze urządziło sobie rajdy meleksami, ile i co we krwi mieli to nie mi oceniać, ale jednak sąd zasądził po 2 latach ponad 11 tysiów kary i to w zagramanicznej walucie. A pensja p-osła niska więc będziem się modlić aby bieda w oczy nie zaglądnęła, tym bardziej że nasz współobywatel tyle lat o dobro nasze i swoje się troszczył. Promocja jak diabli, bo można powiedzieć że Google prawdę Ci powie a tam wpisując nazwisko zainteresowanego posła w wyszukiwarkę zdjęć na pierwszej stronie znajdziemy co najmniej kilka... a więc w najbliższym czasie Karski będzie nazwą dla co najmniej kilku firm zajmujących się meleksami, pozdrawiam przedsiębiorczych.

Ale aby z tradycji stała się zadość zakończymy optymistycznie, jak widać na wiosnę same sukcesy, Adam wraca, Kamil się pojawił, Reprezentacja w ręczną może nie aż tak super ale poprawnie, Kubica nowy silnik będzie miał... a nasz kochany przedstawiciel może także dostanie szansę w poważniejszych zawodach i pokusi się o taki sukces (jak poniżej) .... Tego jemu i sobie życzę.

środa, 26 stycznia 2011

tłumaczenie

tak tak przegraliśmy i walczymy o 7 miejsce, wiem że 90 procent naszego społeczeństwa to malkontenci którzy wiecznie będą narzekać, zresztą mimo tego że sami większymi lub równie wielkimi sukcesami w życiu pochwalić się nie mogą. Może trochę za szybko na podsumowanie, ale przegraliśmy na tych mistrzostwach z tymi z którymi szło się spodziewać. Chorwaci od kilkunastu lat czołówka światowa(wcześniej Jugosławia), to samo Skandynawowie czyli Szwecja i Dania. Czy zawsze musimy wygrywać, jak pisałem wcześniej Polska drużyna nie może dwa razy z rzędu za wysoko zajść w imprezie rangi mistrzowskiej bo od razu pojawiają się głosy idziemy na mistrza, a po pierwszej przegranej jest jak oni grają, co oni robią. To ogólnie jest takie nasze, takie POLSKIE, jak jest dobrze i są zwycięstwa to wygrywamy MY, jak są porażki to przegrywają ONI. Prosty przykład Niemcy w 2007 Mistrzowie dwa lata później 5 miejsce a teraz co, jeszcze gorzej. A trzeba wspomnieć że Bundesliga z tego co mi wiadomo to jedna z lepszych lig. Przyznam po raz kolejny, nie jestem zagorzałym fanem tej dyscypliny. Panie w naszym mieście w drużynie Łączpolu prezentują całkiem niezły poziom, ale jakoś nigdy mi po drodze nie było. A jednak występ naszych z Orłami na piersi, powoduje że naprawdę robi się miło, jedziemy na wielką imprezę nie jako kopciuszek a jako drużyna o uznanej marce i póki tak będzie to wara od naszych "gladiatorów" :)

poniedziałek, 24 stycznia 2011

Melisa sponsorem głównym reprezentacji Polski w piłkę ręczną

ale nas wystawili na próbę, można by było powiedzieć. Dobry początek spotkania w defensywie, potem kilka gorszych minut aby zejść na przerwę z jedną bramką w plecy. Druga połowa to fantastyczne przebudzenie i świetny horror w końcówce zakończony happy endem. Może przed każdym meczem warto by było wypić meliskę, naprawdę dramaturgia tych meczy jest niesamowita. W jednych kończy się dobrze w innych nie, ale zdecydowanie mecze z udziałem naszych reprezentantów są właśnie takie. Inna sprawa to malkontenctwo znane w naszym kraju... nie będzie medalu itd, ale czy miejsce 8 a może nawet 5 wśród najlepszych na globie to porażka. Nie jestem znawcą tej dyscypliny, ale prawda jest taka że ta zadziorność i walka do końca naszych reprezentantów porywa, nawet takie osoby jak ja nie interesujące się za bardzo ręczną. Ogólnie brawo Panowie kawał dobrej roboty.

Jeszcze zdanko o katastrofie... tak o tej z dziesiątego nie tej z dzisiaj. Przed chwilą na portalu nm przeczytałem o fejsbookowej inicjatywie dnia bez Smoleńska, ludzie niech robią co chcą zwłaszcza za pomocą portalu który za bardzo do mnie nie przemawia. Ale komentarz trójmiejskiego działacza znanej partii z trójmiasta po prostu poraża. Określa ją jako Palikotowską i za taką która ma umniejszyć katastrofie. Ja popieram tę inicjatywę nie ze względu na to że jestem za kimś tzn że za Donaldem, nie głosowałem na niego ostatnio. Raz dałem się nabrać dzisiejszej opozycji raz dałem się nabrać obecnej władzy, więcej błędu nie popełnię. Chodzi po prostu o to że wali nam się system emerytalny (zresztą już od dawna powalony), dziura budżetowa, Euro za niecałe 500 dni, jest dużo rzeczy do działania a my się zajmujemy czy generał miał 0,6 czy nie. Okej hołd oddany, zaraz będzie rocznica, a my się będziemy zajmować czy skrzydło samolotu ruscy przykryli czy nie. Wiarygodności rządu i opozycji w moich oczach maleje bo skoro podbijają ten temat to znaczy że nie mają nam nic lepszego do zaoferowania. Wybaczcie ale do mnie to nie trafia.

sobota, 22 stycznia 2011

na gorąco o sportowej sobocie

no to zacznę od Adasia może i słabo ale za to Kamil Stoch bardzo pozytywnie. Szkoda że inni Polacy nie weszli do 30 bo nasza reprezentacja musi mieć równą 4 aby myśleć o medalu na MŚ.

No i zagraliśmy z Danią po fenomenalnym początku w obronie, przyszedł czas na fatalne kilka minut które przewróciły wynik. I takim przewróconym wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Ale po raz kolejny po przerwie zobaczyliśmy wojowników z orłem na piersi. Niestety, wystarczyło to na porażkę jednym punktem. Szanse na medal maleją, może i szkoda tego wszystkiego, bo drużyna ma możliwości i aspiracje (pomimo tych osłabień). Nie ma już sensu narzekanie na gości w żółtym z gwizdkiem bo wyniku to nie zmieni, fakt że smród kontrowersji jeszcze się unosi nad halą w Malmo, ale cóż taki sport już jest może po dwóch imprezach w których nasi piłkarze byli na podium czas trochę spokornieć. Byleby nie na długo, bo taki sukces daje lekki powiew optymizmu w to życie usra.... przepraszam usłane różami.

Pomysł na zmianę - zaorać sejm, postawić halę dla tych co są godni noszenia orła, a rządy niech sprawuje król, byleby nie z obozu Kaczora czy Donalda bo dosyć jesteśmy już napchani bajkami. A na 460 osłach zaoszczędzimy tyle że będzie na ofy zusy i inne syfy.

piątek, 21 stycznia 2011

konkurs

no to trzeba się pochwalić, w konkursie na gdynia.pl wyróżnienie dla zdjęć, niektóre były tu na blogu inne nie, te wyróżnione na stronie:

http://www.gdynia.pl/wydarzenia/70_67760.html

Może to nie konkurs na najlepszą fote w NG ani pewno się nie postarałem za bardzo. Ale miło miło, może mnie zmotywuje trochę bardziej do nauki.

"Przez trzy sezony nas oszukiwał
Tylko udawał, że umie latać
Tylko udawał, że wygrywa "

Tak Paweł Kukiz śpiewał o Adamie Małyszu po pierwszych 3 sezonach wygranych i po kolejnych przegranych w następnym sezonie. Oczywiście to ironia, ale fakt faktem, jesteśmy narodem sukcesu. Lubimy Małysza pierwszego ale tego już na miejscu 14 nie bardzo. Wielu ludzi zazdrości mu kasy, sławy itd. nie zdając sobie sprawy z wyrzeczeń tego Wielkiego Sportowca. Wpis o Panu Adamie dziś z prostego powodu, po ponad tysiącu dni stanął ponownie na najwyższym stopniu podium. Gratulacje.

czwartek, 20 stycznia 2011

białe&czerwone

raz jeszcze w dniu tym, tak przegraliśmy. Ale jedno zdanko tylko, serce rośnie jak się widzi walkę naszych reprezentantów. Tylko dzięki takim walczakom się chce tu być, bo tak to ma każdy ten kraj w .... dobranoc

wielki dzień i o chlaniu słów kilka

no to po niespodziance w postaci wygranej Argentyny z zacną reprezentacja gospodarzy pokomplikowała się sytuacja. Gramy o dużą stawkę, gdyż w następnej rundzie prawdopodobnie, Duńczycy wskoczą z pełną pulą punktów. Więc mecz z gospodarzami będzie dość istotny, ale jak powiedział trener naszej kadry oni muszą my chcemy. Zresztą media zza Bałtyku informują o trzęsących się portkach gospodarzy, więc może ... może.

Słowo też o organizacji, patrząc na doniesienia na temat przygotowania imprezy przez Szwedów, zaczynam być hurraoptymistą na temat naszego Euro 2012. Hymn nie taki, drzwi otwierają się w jedną stronę, nie ma lekarzy, badań przeprowadzić nie można, dojechać nigdzie także, a za materiały wideo trzeba płacić - istna paranoja. A kraj ten przecież słynie z solidności, my za to znani jesteśmy z niesolidności a więc czyżby miało być odwrotnie :) Dodając do tego że te MŚ a nasze ME to drobna różnica w ilości osób, damy rade, tylko nas trzeba cały czas cisnąc i marudzić, wtedy na 5 minut przed imprezą zdążymy wszystko nadrobić. Taki już POLAK jest...

Słowo jeszcze o politycznym bagnie, nie tak dawno kiedy osłabiony Ludwik Dorn, powiedział dziennikarce żeby go alkomatem przebadała pojawił się temat aby urządzenie tego typu znalazło się na Wiejskiej. Argumentacja komisji regulaminowej była krótka, alkomat w sejmie nie przystoi. Wtedy pojawiło mi się w głowie porównanie do szkoły gdzie alkomat przystoi, mimo że nie pije tam ponad połowa osób tak jak to ma w tej Izbie. Ale chcę teraz napisać o czymś innym, podczas wczorajszego rozpatrywania czy to bardziej Donald winien czy Kaczor czy Putin ( swoje zdanie na ten temat wyraziłem wcześniej więc zanudzać nie będę) padło tyle nieodpowiednich słów, które mogą pojawić się podczas pyskówki, ale nie podczas debaty ludzi wykształconych którzy nas reprezentują i płacimy im DUŻE pieniądze, a skoro tak jest to się CHŁOPIE (CHŁOPKO) zachowuj. I teraz moje pytanie na dzisiejszego wpisu zakończenie - Czy sprawdzanie czy pracownicy całego narodu reprezentują nas z trzeźwą głową bardziej nie przystoi niż wulgarne słownictwo padające z sali w której znajduje się WIELKI BIAŁY ORZEŁ. Opamiętajcie się moi mili.

Ku pokrzepieniu serc:

Na tej Hali reprezentuje nas w I rundzie Mistrzostw Świata Piłkarzy Ręcznych nasza kadra


A na tej sali odbywa się cyrk który nie daje a odbiera - nadzieje na normalność

wtorek, 18 stycznia 2011

no to kolejny kontynent...

tak udało się po fantastycznej drugiej połowie Polska drużyna przekonująco pokonała Koreę. Wielkie drużyny rodzą się w bólach i wygląda to coraz lepiej, bo nasi przeciwnicy do najgorszych nie należą. Pełnym podziwu należą się wszystkim niezależnie od wyniku,walka walka walka, charakter pokazany przez zawodników naszej kadry może być wzorem do naśladowania nie tylko przez sportowców. Tu nie wystarczy grać tu trzeba zapier.... Oby więcej takich ambitnych ludzi.

poniedziałek, 17 stycznia 2011

apropo

no to wygraliśmy z Ameryką fakt że w męczarniach i to z południową... fakt że w piłce ręcznej, ale wygrana Chile i Argentyna pokonana, fakt że pierwszy z tych krajów bardziej okazale, ale punkty do przodu. Jutro dużo ciężej będzie bo z innym bardziej uznanym kontynentem. Ale Korea musi też być pokonana o ile Orły nasz zamierzają bić się o najwyższe cele a jeżeli to zostanie dokonane to nic tylko stłuc gospodarzy.

Ale słowo dziś o czym innym, chodzi o te śmieszne raporty a to czyja to wina itd. Śmieszne o tyle bo nie cała katastrofa jest śmieszna na tyle ile ten cały cyrk. Śmierć ludzi na 9 miesięcy później traktuje się jako podmiot dyskusji politycznej i na dalszy plan odkłada się cierpienie ludzi. Ważne jest to czy Kaczor czy Donald. Mam coraz większe wrażenie że to nie mój kraj, bo czy pojmowanie drugiego człowieka poprzez pryzmat "krwi na rękach" jest zdrowy czy nie. To może pora zastanowić się nad przeprowadzką. Bo o co chodzi w tej dyskusji... za rok niecały wybory trzeba zjednać tych co za kaczorem a tych co za donaldem, i znowu rusz do boju o stołki za 10 tysiów. Jest to tyle przykre co prawdziwe, że to na czym oni teraz grają to śmierć ich znajomych i przyjaciół.... brata.

piątek, 14 stycznia 2011

granko czas zacząć...

Mistrzostwa Świata w ręczną zaczęły się wczoraj, na początek pokazały się drużyny Szwecji i Chile. Oba zespoły w naszej grupie więc zobaczymy, Chile pewnie outsider ale Szwecja to może być hit na zakończenie grupy kiedy zmierzą się z naszymi Orzełkami. Za godzinę okaże się czy to będą ptaszki czy rzeczywiście te Orły które pamiętamy z poprzednich imprez tej rangi. W tym momencie na ekranie Korea i Argentyna, zwłaszcza ten pierwszy zespół może nam napsuć krwi.... zobaczymy zobaczymy. Wielkie emocje za godzinę.

niedziela, 9 stycznia 2011

leń




znowu długa przerwa spowodowana najnormalniejszym w świecie lenistwem często tłumaczonym "brakiem czasu". Jak się pojawiały pomysły na tekst to lenistwo ogarniało nieziemskie na pisanie, lub odwrotnie była motywacja ale jednocześnie brak pomysłu. Teraz dwie fotki i szczerze przyznam że zaczynam się zniechęcać, bo to nie to co chce uzyskać, postępy robię ale nie wielkie, leń ze mnie straszny!