sobota, 24 sierpnia 2013

Problemy z kibicami

Od kilkunastu lat jestem na meczach piłki nożnej i tak jak pamiętam to kibicowanie nie kojarzyło się jakoś rewelacyjnie. Minęło trochę czasu i zasadniczo niewiele się zmieniło, politycy i media dbają by było tak dalej. A jak to zawsze bywa prawda leży gdzieś po środku.

Pamiętam 4-5 lat temu jak rozgorzała dyskusja na temat "po co budować stadiony, przecież to bydło je zdewastuje". I co, jest ponad rok po Euro stadiony stoją niezdewastowane. Okazało się że wyższy standard obiektów powoduje inne zachowania, poza tym dzięki technice można zapewnić większe bezpieczeństwo. Wiele się zmieniło kiedyś trzeba było karać za burdy, dziś jedynie za okrzyki i transparenty. Jednak dalej obraz kibica się nie zmienił.

Ten kto wpadł na pomysł, że można przez kibiców podzielić Polaków, powinien dostać nagrodę Nobla. Kibice niczym Smoleńsk podzieliły społeczeństwo na tych co chcą ich tępić i na tych którzy się z nimi utożsamiają. A gdzie jest prawda... pewnie gdzieś po środku. Bo czy uważacie że kibice to "bydło" i bandyci których trzeba tępić? Pewno i są tacy ale w której grupie się tacy nie trafią ? Popatrzmy jednak że tylko taki obraz się przebija... no może czasami pochwalą kibicowanie na kadrze. A tak to tylko jak gdzieś zadyma, a najlepiej jakby kogoś pobili... lub gorzej ! Bo po co pisać i mówić o przeróżnych akcjach na Mikołaja, dla domów dziecka, szpitali itp. To przecież nie modne i mało interesujące, społeczeństwo tego nie kupi  ! A właśnie tak wygląda obraz większości organizacji kibicowskich. Jednak obraz przedostaje się zupełnie niesprawiedliwy.

Ot prosty przykład ostatni incydent na plaży w Gdyni na temat którego chyba już każdy dużo napisał i powiedział. Ale patrząc na to wydarzenie z innej perspektywy można dojść do wniosku, że skutek jest taki że mamy podzielone społeczeństwo. A problem taki jaki był taki pozostaje. Ludzie się podzielili na tych którzy uważają, że to wina marynarzy i na tych którzy uważają że to grupa z Chorzowa. Wybaczcie ale do cholery co za różnica czy zostanę napadnięty/ pobity przez gościa z Chorzowa czy z Meksyku? Efekt ten sam, zamiast się dzielić powinniśmy wymagać żeby było bezpieczniej ! A jaki był wynik meczu?

 I jeszcze jedno czy każde takie wydarzenie musi być od razu oznaczone słowem "kibice". Ja mam wrażenie jakby ktoś zrobił taki atak jak Breivik z szalikiem klubowym to w Polsce zostałoby skomentowane jako atak na wielką skalę grupy "kibiców".

To już staje się męczące kolejne rządy w Polsce ratują swoją nieudolność tym że znalazły sobie wroga - kibiców. A żeby mieć z kim walczyć musieli stworzyć z tej grupy społecznej, grupę zagrożenia. Bo prawda jest taka, że są tacy którzy robią złą reklamę kibicom (lub sami uważają, że na czym innym polega kibicowanie), ale jest ich garstka. Większość to tacy którzy robią na stadionie i poza nim, pod marką klubową, fantastyczne rzeczy. To społecznicy z krwi i kości ! I z którymi drodzy politycy walczycie?

Bo najpierw wybudowaliście stadiony, a teraz zniechęcacie ludzi aby na nie chodzili ! Niestety media chętnie łykają bo jest ostro to jest ciekawie i można zrobić materiał lub to opisać. Na szczęście jest sprzeciw na takie niesprawiedliwe traktowanie. Kibice zostali wciągnięci w grę polityczną to grają "Niespełnione rządu obietnice = temat zastępczy kibice".